menu
Składniki:
Dodatkowo:
Rada:
Myślę, że o zaletach kaszy jaglanej nie trzeba nikogo przekonywać. Jest świetna zarówno w wersji wytrawnej jak i na słodko. Niektórym przeszkadza goryczka kaszy, osobiście jej nie czuję, ale żeby się jej pozbyć wystarczy kaszę uprażyć na suchej patelni parę minut i dokładnie przepłukać.
Ten budyń to mój „comfort food”, który wpisuje się w ograniczenia aktualnej diety. Do jego przygotowania z reguły wykorzystuję kaszę, którą miałam ugotowaną wcześniej. Żeby ułatwić sobie życie zazwyczaj gotuję większą ilość kaszy, część idzie do obiadu, a reszta do lodówki na drugi dzień. Do gotowania dodaję niewielką ilość soli, dzięki czemu mogę wykorzystać taka kaszę w dowolny sposób.
Uwielbiam połączenie chrupkości pistacji, zabawnych kuleczek quinoa i aksamitnego budyniu, mam nadzieję że Wam też przypadnie do gustu.
Wykonanie:
Budyń możecie zrobić na zimno lub na ciepło. Ja wolę wersję na ciepło.
Zagotuj mleko roślinne. Kaszę włóż do blendera, dolej mleko. Zacznij od mniejszej ilości, wszystko zależy od tego jak ugotowana była kasza (na sypko lub bardziej kleiście) i jak gęsty budyń lubisz.
Zmiksuj całość dokładnie, konsystencja ma być możliwie aksamitna. Jeśli używasz białka dodaj go na tym etapie.
Do salaterki włóż masło orzechowe, wyłóż budyń z kaszy i udekoruj pistacjami oraz ekspandowana komosą.
*moje ulubione ostatnio to jaglane, jest lekko słodkawe, możesz użyć takiego jakie lubisz- w dozwolonej ilości
**dozwolona ilość dzienna – do 15g
Danie jest odpowiednie na diecie low FODMAP, przy nietolerancji histaminy, fruktozy i sorbitolu.
więcej z tej kategorii
nie przegap nowych wpisów i obserwuj mnie na social mediach