menu
Cóż, na pewno jestem zakochana, zakochana w życiu z wszelkimi jego odcieniami.
Będzie o miłości do jedzenia, będzie o zdrowiu, o emocjach, ciele, bo to wszystko jest ze sobą powiązane. Będzie o tym co mnie porusza, co jest dla mnie ważne, co kocham.
Będzie to przestrzeń, do której chcę Was zaprosić, tak jak zapraszam do swojej kuchni odwiedzających mnie znajomych i przyjaciół. Tak, większość tych spotkań ma miejsce w kuchni właśnie
Zarówno moja babcia jak i mama dobrze piekły i gotowały.
Kuchnia kojarzyła mi się zawsze, za sprawą zapachów i smaków, z bezpieczeństwem i magią, a kaflowy piec zapewniał ciepło nawet w szare jesienne popołudnia. Jaką przyjemnością było przysunąć do niego zziębnięte stopy... Pieca niestety nie mam, ale zapraszam Was, rozgośćcie się proszę i wypijcie ze mną kubek aromatycznej ziołowej herbaty. Dobrze dobrane składniki rozproszą smutki i ukoją nerwy, a my znajdziemy czas żeby spokojnie porozmawiać o tym co w duszy gra....
Pierwotnie miał być to blog o pasji gotowania, pieczenia, czyli typowy blog kulinarny. Taka była wizja, której ziarenko zasiał w moim sercu, osiemnaście lat temu, pewien billboard na ulicy Krakowa. 18 lat to jednak szmat czasu, przez ten okres ewoluowała moja relacja z jedzeniem (po drodze zaliczając kilka niezdrowych momentów), zmieniałam się ja. Jako efekt tego wszystkiego powstała, a ściślej mówiąc, powstaje: Zakochana w kuchni.
Dlaczego Zakochana w kuchni?
Czy dlatego, że kocham kuchnię, jako miejsce i jako sferę działań?
Czy dlatego, że jestem zakochana i spędzam czas w kuchni?
…. A może jedno i drugie ? ;)
więcej z tej kategorii
nie przegap nowych wpisów i obserwuj mnie na social mediach