Zakochana w kuchni

menu

a couple of steaks sitting on top of a table

Lubicie zupy? Jak często je jadacie? Jakie są wasze ulubione?

Właśnie przyszedł mi do głowy plan na wyzwanie – miesiąc z zupami. Może przeprowadzimy taki challenge gdy skończę leczenie. Co Wy na to?

 

*odżywcze jedzenie podajemy dopiero gdy chory zaczyna wracać co zdrowia. W momencie gdy nasz organizm walczy, mamy gorączkę, albo ograniczamy jedzenie (nie bez przyczyny tracimy wówczas apetyt, ciało wie co robi, trawienie to bardzo energochłonny proces) albo wybieramy coś lekkostrawnego (kleik jaglany, congee ryżowe).

two green leaves
01 stycznia 2025

Zupy

Zupa to świetny posiłek jeśli chodzi o stronę praktyczną. Robi się ją względnie szybko, niewielkim nakładem pracy (no dobra poza bulionami mocy, ale one, przez większą część czasu, gotuję się same). Możecie ją ugotować na kilka dni (polecam wekowanie).  Ilość możliwych kombinacji jest praktycznie nieograniczona, o ile nie macie nietolerancji lub wyłączeń😉. Swego czasu zakochałam się w miso, ramenie, zupach azjatyckich.

Zupę możecie zjeść na obiad, ciepłą kolację ale także śniadanie! Jeszcze pokolenie moich dziadków zaczynało dzień od barszczu z ziemniakami.

Zupa to sposób na przemycenie składników, które niekoniecznie lubimy, dotyczy to zwłaszcza dzieci. Moja córka od małego uwielbia zupę krem z dyni. Zjada w niej też inne warzywa, na które krzywo patrzy np. w jarzynowej.

 

Kilka lat temu bardzo modna była dieta zupowa. Rozpowszechniona przez jej propagatorkę jako dieta odchudzająca, zakładała spożywanie jedynie zup. Jedno muszę jej przyznać – to prawdziwa kopalnia czasem nietuzinkowych przepisów i rozwiązań.

W naszym kraju zupy też mają swoją tradycję. Podawany osłabionym chorobą rosół z gołębia*, jedzone zimą ciężkie i rozgrzewające barszcze, grochówki lub kwaśnica a latem – chłodniki. Te naturalne wybory pokrywają się z zaleceniami Medycyny Chińskiej  w temacie dostosowania termiki produktów  do pory roku.

Teraz zimą zupy świetnie rozgrzewają, wystarczy że dodamy odpowiednich przypraw, np. imbiru.  

Wartość odżywczą i kaloryczność zupy możecie zwiększyć dodając do niej różne źródła białka (strączki, tofu, mięso i ryby) oraz zboża (ryż, kasze, komosę).

 

Ostatnio zachęcałam Was do picia ciepłej wody, dziś kolej na jedzenie zup 😊.

W moim rodzinnym domu zupy były na porządku dziennym. Tradycyjnie - pomidorowa, krupnik, grochówka, rosół i najlepsza jarzynowa latem z młodych warzyw. Przyznam, że w dorosłym życiu przez długi okres traktowałam je po macoszemu, wróciłam do nich 4,5 roku temu gdy zaczęłam poznawać zasady diety  Medycyny Chińskiej, wg której zupy to złoto 😊. Ciepły posiłek, o płynnej konsystencji jest idealny dla naszego żołądka, lekkostrawny a jednocześnie odżywczy. Zupy mocy – gotowane nawet kilkanaście godzin, na kościach ze szpikiem, wzbogacone odpowiednimi ziołami, wpisują się w kategorię lekarstwa. Kobiety po porodzie w połogu miały specjalnie dedykowany rosół na wzmocnienie Yin. Umiejętnie modyfikując dodane przyprawy i czas gotowania zupy są dobrym posiłkiem dla każdego i na każdą porę roku.

więcej z tej kategorii

12 grudnia 2024
08 stycznia 2025

nie przegap nowych wpisów i obserwuj mnie na social  mediach

​​​​​​​