Zakochana w kuchni

menu

Składniki:

Proporcje podaję orientacyjnie:

• dwie garście listów bazylii
• ok. 1-2 łyżki pestek słonecznika, możesz je wcześniej uprażyć *
• ok. 3-4 łyżki oliwy z oliwek**
• 1 łyżka płatków drożdżowych nieaktywnych***
• sól do smaku

*możesz dodać pestki dyni, płatki migdałów lub inne, dozwolone orzechy, ja wolę te mniej wyraziste w smaku

**oliwę możesz zastąpić olejem z pierwszego tłoczenia lnianym, sezamowym, wyraźniejsze smakowo zdominują całość.

***nie rezygnuj z płatków drożdżowych - one naprawdę robią robotę (używamy ich w miejsce sera z oryginalnego przepisu), chociaż i bez nich da się przygotować pesto. Te które używam pokazywałam tu.

U nas już pierwsze przymrozki, ścięłam więc resztę bazylii która całe lato rosła na balkonie. Jej aromatyczne listki podskubywałam sukcesywnie do sosów (np. w stylu ajvar), do zup i kanapek. Uwielbiam zapach bazylii, dla mnie to prawdziwa aromaterapia.

Większą ilość postanowiłam przerobić na pesto i okazało się, że na blogu nie ma jeszcze przepisu na pesto z bazylii.  Aż trudno uwierzyć bo jest pesto z jarmuży, pietruszki a nawet rukoli.   Przepis analogiczny do pozostałych, ale lubię porządek i zasady więc oto i ono: pesto z bazylii w wersji low FODMAP, bez parmezanu i czosnku, ale wciąż smaczne i zdrowe.

Poza opcją podania z makaronem (uwielbiam z jajkiem w koszulce – przepis), świetnie sprawdza się jako dip, dodatek do krakersów, pieczonych warzyw, jako smarowidło do wrapów, springrollsów lub kanapek i gofrów na wytrawnie.

Wykonanie:

Oryginalnie używa się świeżej bazylii, ja jednak listki przelewam wrzątkiem.

Do malaksera/blendera lub dużego moździerza wrzuć podane składniki. Ja mam niewielki blender i wolę najpierw zmiksować bazylię z olejem a potem dodać suche składniki.

Żeby ułatwić sobie pracę, możesz zmielić słonecznik osobno w młynku do kawy.

Całość utrzyj na gładko, sprawdź doprawienie, ewentualnie zagęść (dodając słonecznik lub płatki) lub rozrzedź (dolewając oliwy).

Pesto przekładam do słoiczka, zalewam oliwą. W taki sposób przechowuję w lodówce do kilku dni.

Pro tip:

- Jeśli nie masz nietolerancji histaminy możesz dodać niewielką ilość soku z cytryny dla podpicia smaku.

Jeśli podoba Ci się ten przepis, możesz wspierać to co robię stawiając mi wirtualną kawę. Ten blog ma szansę rozwijać się dzięki takim wpłatom.

Danie jest odpowiednie na diecie low FODMAP, przy nietolerancji histaminy, fruktozy i sorbitolu.

więcej z tej kategorii

nie przegap nowych wpisów i obserwuj mnie na social  mediach